Grupy Kibicowskie: Odpowiedzialności zbiorowej NIE!

Autor Redakcja 38 (komentarze)

W związku ze skandaliczną decyzją organów administracji rządowej, zbieramy się w piątek o 18:30 w Źródle, by przejść w niedalekie miejsce spontanicznego protestu przeciwko zamknięciu stadionu Legii na mecz z Koroną.

Zachowujemy pełną trzeźwość, niekonsultowane z osobami decyzyjnymi przyniesienie pirotechniki niewskazane. Protest ma charakter obywatelski, organizowane będą również pikiety.

Osoby, które zakupiły bilety na jutrzejszy mecz Legia – Korona prosimy o nie występowanie do klubu o zwrot pieniędzy. Nie klub jest tu winien – w przygotowaniu pozew zbiorowy przeciwko rządowi. Nie ma zgody na komunistyczne metody stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nie dowiedziono ani winy klubu (nie biorącego udziału w organizacji finału PP) ani braków w zabezpieczeniu stadionu Legii ani – co najważniejsze – jakichkolwiek przejawów łamania prawa nie tylko przez kibiców, którzy byli w Bydgoszczy, ale np. nie wybiegli na murawę, albo niczego nie demolowali (dowodów na demolkę do tej pory  brak) – także takich, którzy na finale PP nie byli. Po prostu zakupili bilety na jutrzejszy mecz z Koroną Kielce.

Na chwilę obecną główne zastrzeżenia dotyczą organizatora meczu – PZPN – oraz podległej administracji rządowej policji. Niech zamykają komendy, nie stadiony. Jeżeli chcą już stosować odpowiedzialność zbiorową.

Widzimy się jutro.

Grupy Kibicowskie

38 ( komentarze )
maj 7, 2011
21:50
#1 Rozważna :

Po pierwsze 2000 ludzi, którzy wbiegli na murawę, po drugie kilka setek ludzi zasłaniających twarze, po trzecie kilkudziesięciu rozrabiających.
Nikt do tej pory z wypowiadających się kibiców oraz stowarzyszenia SKLW nie potępił i nie wykluczył tych ludzi ze swoich szeregów. Przecież wszyscy się cieszyli ze zwycięstwa i byli w amoku.
Jeśli łamie się prawo i jest się bezkarnym to rząd musi zastosować specjalne rozwiązania.
Jestem przeciwna zamykaniu stadionów, ale tylko ze względu, że karze się wszystkich.
Niestety milczące przyzwolenie, że wśród nas są ludzie, którzy łamią prawo powoduje poważne konsekwencje łącznie z zamykaniem stadionów.
Z jednej strony odpowiedzialność zbiorowa – POTĘPIAM I JESTEM PRZECIW!
Z drugiej strony – bierne przyzwolenie i chronienie łamiących prawo przez pozostałych, którzy tego prawa nie łamią. I tu nie chodzi o donosicielstwo, ale zwykłe wykluczenie takich osób z szeregów kibiców Legii Warszawa.
Do tej pory nie doczekałam się oświadczenia żadnego ze stowarzyszeń, że potępiają łamanie prawa w każdej formie na stadionie.
Nie tylko rozwalanie stadionu, bicie się z ochroną lub postronnych ludzi i inne chuligańskie wybryki.
Również:
– używanie rac, petard;
– opuszczanie swoich sektorów i wbieganie na murawę;
– zakrywanie twarzy (pewnie mróz szczypał ;))
O wulgaryzmach nie ma co pisać, jeśli ludzie sami z siebie coś krzyczą. To się zdarza i rząd nic nie ma do tego.
Nie podoba mi się natomiast, że gniazdowi sami zachęcają do okrzyków wulgarnych oraz obrażających…

Mam nadzieję, że mój post przejdzie, bo nikomu nie ubliżam i nikomu nie chcę narzucać swojego zdania.

Chcę tylko, żeby oprócz oskarżeń w stosunku do rządu, PZPN, policji, itd , oczywiście jak najbardziej słusznych, ktoś zastanowił się, że łamanie prawa i nieprzestrzeganie zaleceń organizatorów meczów nie powinno mieć miejsca.
Jeśli komuś nie odpowiada przestrzeganie prawa to niech ogląda mecze w domu.

maj 8, 2011
09:37
#2 Redakcja :

Rozważna – oświadczeń potępiających chuligaństwo przez stowarzyszenia było wiele – niedawno kibice Widzewa starali się nawet być bardziej papiescy od Papieża. Generalnie jako odpowiedź niech posłużą wa linki.

Konferencja SKLW po meczu w Bydgoszczy:
http://legionisci.com/news/42665_SKLW_Decyzja_o_zamknieciu_absurdalna.html

Nasza odpowiedź na kampanię „Gazety Wyborczej” napisana po tym, jak dwóch facetów po meczu (Piotrek „Staruch” i piłkarz Jakub Rzeźniczak w nerwach powiedziało sobie kilka słów, po czym pierwszy z nich według przekazów medialnych wypłacił drugiemu tzw. „liścia” – policzek)
http://zyleta.info/?p=2044

Felieton na temat inżynierii społecznej, której próbują nas poddać hipokryci, którzy nie dość, że sami na mecze nie chodzą i emocjami związanymi z piłką gardzą, to jeszcze sami afirmują środowiska i formy wypowiedzi równie radykalne, co my, tyle, że politycznie poprawne:
http://zyleta.info/?p=1813
(uwaga, zdarzają się dosadne słowa)

Na koniec – nikogo nie będziemy wykluczać z szeregów kibiców Legii, zwłaszcza że osoby z największym temperamentem bardzo często stanowią trzon wszelkich innych aktywności, np. akcji charytatywnych. Każdy, kto łamie prawo ma świadomość potencjalnych konsekwencji i w przypadku udowodnienia mu tego łamania je ponosi. Futbolowy fanatyzm to subkultura mająca dziesiątki lat tradycji i żadni społeczni inżynierowie fanatyków w widzów nie zmienią. Zwłaszcza w kraju, w którym poziom sportowy dorównuje Gabonowi, a w wyniku kolejnych afer korupcyjnych w więzieniach siedzi kilkuset polskich sędziów piłkarskich – żaden Polak nie będzie sędziował na Euro. Ewenement na skalę światową.

To nie gra piłkarzy zapełnia trybuny polskich stadionów, tylko atmosfera tworzona przez fanatyków.

Oddzielny temat to jednoczesne niezadowolenie z tego, że na stadionie nie ma demokracji i ktoś coś „narzuca”, a z drugiej oczekiwania, byśmy kogoś „wykluczali z grona kibiców Legii”…

Pozdrowienia.

Zostaw komentarz

Nazwa

E-mail

www

Poprzedni wpis
«
Nastepny wpis
»