Są tu kibole, więc zamknij też Agrykolę!
Wczoraj na Agrykoli odbyła się pikieta kibiców Legii. W godzinach pracy – 14:30 – premier Tusk zdecydował się pokopać piłkę nożną w towarzystwie dzieci z Ełku. Ok. 80 osobowa grupa legionistów gorąco zachęcała szefa rządu, żeby raczej zajął się stanem polskich dróg i kolei. Swoją drogą, hasła te stały się wyjątkowo aktualne w dniu, gdy na warszawskich dworcach Centralnym i Śródmieście zgasło światło, a do informacji o wycofujących się z budowy jednej autostrady Chińczykach doszły doniesienia o kolejnej i Grekach. Na rok przed Euro 2012 – jak znalazł na okazywanie świetnego samopoczucia i początek kampanii wyborczej za pieniądze podatnika. Warto dodać, że do grupy protestujących od czasu do czasu dołączały schodzące z boiska dzieci, by razem skandować hasła, śpiewać i dobrze się bawić. Najbardziej nurtującym je problemem była kwestia, czy osoba intonująca to faktycznie Piotrek S. – pojawiły się wątpliwości, czy zakaz stadionowy obejmuje teren pod wiaduktem Trasy Łazienkowskiej, za ogrodzeniem boiska Agrykoli.
Warto przypomnieć, że pikieta była częścią ogólnopolskiego protestu pod hasłem „rządu niespełnione obietnice – temat zastępczy kibice”. Informacje o proteście tradycyjnie możecie znaleźć na www.kibole.info. Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców zbiera też podpisy pod obywatelską inicjatywą wniesienia nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych – wszelkie informacje i formularz listy do zbierania podpisów na www.kibicezabezpieczenstwem.pl.
[źródło: www.jp85.pl]
« Spotkanie niepełnosprawnych ? relacja Nastepny wpis
Przedpremierowy pokaz filmu „Kibol” »
18:36
Ja wiedzialem,ze Kucharski jest miernym pilkarzem,ale zeby aspirowal do elity POpaprancow???))